TRANSLATE

wtorek, 11 czerwca 2013

:*

Hejo, hejo! :)
jak ja nienawidzę kończących się roków szkolnych. w sumie to ma i swoje wady i zalety :) do wad zaliczę oczywiście to, że się stresuje każdy ocenami. chyba że jakaś osoba cały czas się uczy (a ja, NIESTETY, do takich osób nie nalezę, co się zmieni na 100% od września). każdy 'byleby zdać', choć dla mnie 'byleby zdać' to za mało. zawsze byłam ambitną osobą. osobą, która lubiła czytać różne ciekawostki, nawet też lubiła się uczyć. tak było jeszcze do końca gimnazjum... co się stało z tą dziewczyną? :| w każdym bądź razie wiem jedno- poprawie się od przyszłego roku szkolnego, w końcu klasa maturalna będzie! :) 

a tak poza tym, co u mnie? u mnie wszystko w porządku. nie umiem się doczekać piątku, gdyż wtedy już wszystko sobie zaliczę i będzie pięknie, mimo, że nie mam czym się chwalić (chodzi o oceny), dlatego nikt nie dowie się o nich! :D za tydzień w środę będę prawdopodobnie ostatni dzień w szkole, no bo po co mam chodzić? trzeba zaliczyć wszystko i już, zapomnieć na te 2 miesiące o szkole i zająć się innymi sprawami. oczywiście w trakcie wakacji będę musiała przemyśleć, co zdawać na maturze, na jakie studia będę chciała się dostać. no i też będę musiała podszkolić się z matmy- niestety, bo w tym roku nic matmy nie ogarniałam, pewnie gdybym w domu choć chwilkę usiadła nad matmą, to byłoby okej, no ale cóż. leń jest ze mnie C; tak już bywa..


a co u was? jak oceny? jakie plany na wakacje?







ogólnie to doczepiam włoski za jakiś czas, elegancko D:
no i macie kilka moich nowych fotek & moich i Klaudii :D








piątek, 7 czerwca 2013

.....

Hej :)
Jest piątek, a ja wkurzona, od rana zły humor. W sumie mialam całkiem dobry, od kilku dni nie mogłam doczekać się ogniska, no ale tak jak myślałam, już chyba jednak jest po ognisku, bo jak zwykle zaczyna ktoś odwalać, pozdro c:
nie wiem czemu, ale od kilku dni mam taki humor masakryczny, cały czas mi jest smutno, dołuje się byle czym, ani przez pół minuty dobrego humoru nie mam. chyba to dlatego, że w końcu dociera do mnie jacy są niektórzy ludzie, szczególnie ci najbliższi. a szczególnie jedna osoba, która wyrządziła mi niedawno tak wielką krzywdę, że przez to teraz się wszystko pokomplikowało, przez jakiś czas było okej, zachowywałyśmy się jakby nie było tego incydentu, którego mi wyrządziła, ale najchętniej mam ochotę wygarnąć jej to, bo jej zachowanie, szczególnie te fałszywe zachowanie mnie strasznie intryguje. nie lubię fałszywych osób, a ona jest chyba najbardziej egoistyczną, zakłamaną i fałszywą osobą, jaką znam. pomińmy to, że także najbliższą, bo jest to jedyna osoba, którą znam całe życie, a zarazem przebywam z nią weekendy. chyba czas na ograniczenie kontaktów, trzeba się nauczyć że nie warto tak robić swoim bliskim osobom, szczególnie kłamiąc i pokazywać to, jak jest się bardzo fałszywym. 
ale teraz mniejsza o to 
mam tak zły humor, że nie wiem o czym mam pisać. najchętniej zamknęłabym się w pokoju i spałabym cały dzień. co lepszego mam do roboty? ognisko już odpadło, sama nie pójdę, choć miałyśmy isć wszystkie, więc może Namysłów, albo spędzę najwyżej sama piątek, a co się będę :)) coraz bardziej czuję się osamotniona i oszukiwana przez swoich przyjaciół, co prowadzi do niepotrzebnych kumpli. niech ten czas się skończy, bo nie wiem co się ze mną dzieje, naprawdę.

Co sądzicie na temat studiowania zagranicą? USA czy coś? znacie kogoś takiego, kto studiuje właśnie tam?

doszłam do wniosku, że studiowanie w Polsce nie ma sensu, gdyż i tak zazwyczaj po studiach nie pracuje się w takim kierunku, na którym był na studiach. Zagranicą jest więcej możliwości. Choć to trudna droga, czasami trzeba się czemuś bardziej poświęcić, by mieć jak najlepszą przyszłość :) 












''Ty chcesz szacunek? Ale czy sam szanujesz? Czy Cię interesuje co i kto czuje? Ja rozumiem, więc respektuje, dobre rzeczy się promuje, gorszych słucha się z bólem.''

''Można wszystko, szczęście jest blisko, totalny banał ale nie jednemu już nie wyszło. Opadła Ci kopara dzi-dzi-dzi-dziwko, widocznie trzeba się starać o pewną przyszłość''


sobota, 1 czerwca 2013

Nowe nabytki :)

Hej! :)
wybaczcie, ze tak długo nic nie pisałyśmy, czas robi swoje. poza tym ciągły brak weny, ciągły brak pomysłów na notki. Nie wiemy o czym pisać, bo zawsze jakieś bzdury piszemy, no ale okej :D

Dużo się wydarzyło wtedy kiedy nic nie pisałyśmy :) Ale nie ma co o tym pisać, nic ciekawego w sumie :D
Wczoraj byłam z Klaudią i z rodzinką we Wrocławiu, w pasażu dokładnie. Siostra miała sobie kupić sukienkę na Gimbal, czy coś takiego, no i kupiła jakąś tam. Ja miałam jechać głównie jako doradca, ale wyszło troszkę inaczej. Za chwilę wam pokażę, co kupiłam. W zasadzie to chyba nawet nie mam czym się chwalić, gdyż to tylko dwie rzeczy, ale sukienka tak mnie zauroczyła, zakochałam się w niej <3 musiałam ją mieć koniecznie! :)
A więc tutaj macie te rzeczy (ale moja sukienka nie ma kolorowego tego tygrysa i tygrys jest troszkę inny, według mnie ładniejszy :) ):


i bluzeczka:


i ogólnie w czasie, kiedy nie pisałam nic, nabyłam jeszcze kilka innych bluzek, legginsy i jeszcze pewnie coś się znajdzie, no ale zdjęć nie mam i nie chce mi się szukać w necie, wybaczcie :c

i jeszcze kilka fotek 















NO TO CZEŚĆ, koty! :*